Przypadkiem trafiliśmy do restauracji St.Marta :-) czyżby to był znak ? Tylko co on ma oznaczać... ? A oznaczało to bardzo miłego kelnera, który raczył nas swoim uśmiechem oraz dobrym winem Encostas de Penalva rocznik 2009 ;-)
Sprobowalismy też tradycyjny stek, zupę sopa a alentejana - czosnkowa zupa z chlebem, jajkiem i kolendra, doznania smakowe dziwne ) i oczywiście na dobry sen dostaliśmy lampke porto :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz