wtorek, 11 czerwca 2013

O poranku...

obudzilo nas piękne słońce i cisza, wiatr ustal, ocean wola nas na powitanie. Pada pomysł: idziemy biegać? Szybka decyzja i juz truchtamy wzdłuż plazy:-)

Jest cos niesamowitego w błękicie oceanu i nieba, aż chciałoby się mieć to miejsce tylko dla siebie...

Czas biegnie, my biegniemy, słońce grzeje coraz mocniej, w brzuchu burczy coraz bardziej;-)  Czas wracać na śniadanie;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz