obudzilo nas piękne słońce i cisza, wiatr ustal, ocean wola nas na powitanie. Pada pomysł: idziemy biegać? Szybka decyzja i juz truchtamy wzdłuż plazy:-)
Jest cos niesamowitego w błękicie oceanu i nieba, aż chciałoby się mieć to miejsce tylko dla siebie...
Czas biegnie, my biegniemy, słońce grzeje coraz mocniej, w brzuchu burczy coraz bardziej;-) Czas wracać na śniadanie;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz