W oczekiwaniu na ostatni obiad w naszym hostelu Islandfront postanowilysmy napisac krotkiego posta. Wczorajszy dzien i dzisiejsze przedpoludnie spedzilysmy glownie na wyrownywaniu opalenizny... wiem, wiem - nuda, ale to bedzie nasza glowna pamiatka z Palawanu i miejmy nadzieje ze w miare dlugotrwala;-) Dzis w koncu mozemy zrezygnowac z diety ryzowej, dlatego zdecydowalysmy sie na kurczaka z ... ryzem;-) i vege makaron. O 1 pm wsiadamy w autobus do Puerto Princesa, skad jutro lecimy do Manili, a z Manili do Bangkoku... czyli powrotow czesc pierwsza...
Te śmieszne łódeczki są turystyczne czy coś robią konkretnego? W sensie ich załoga ;)
OdpowiedzUsuńTymi lodeczkami sie tu plywa:-) jedna z nich bylismy na wycieczce po wysepkach...oj bujalo;-)
OdpowiedzUsuń