czwartek, 13 marca 2014

Do widzenia Corong-Corong

W oczekiwaniu na ostatni obiad w naszym hostelu Islandfront postanowilysmy napisac krotkiego posta. Wczorajszy dzien i dzisiejsze przedpoludnie spedzilysmy glownie na wyrownywaniu opalenizny... wiem, wiem - nuda, ale to bedzie nasza glowna pamiatka z Palawanu i miejmy nadzieje ze w miare dlugotrwala;-)  Dzis w koncu mozemy zrezygnowac z diety ryzowej, dlatego zdecydowalysmy sie na kurczaka z ... ryzem;-)  i vege makaron. O 1 pm wsiadamy w autobus do Puerto Princesa, skad jutro lecimy do Manili, a z Manili do Bangkoku... czyli powrotow czesc pierwsza...

2 komentarze:

  1. Te śmieszne łódeczki są turystyczne czy coś robią konkretnego? W sensie ich załoga ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tymi lodeczkami sie tu plywa:-) jedna z nich bylismy na wycieczce po wysepkach...oj bujalo;-)

    OdpowiedzUsuń