środa, 3 sierpnia 2016

Okolice Tbilisi w jedno popołudnie

Co można zrobić w ciągu jednego wolnego popołudnia w okolicach Tbilisi?

Ze względu na nasze problemy zdrowotne zdecydowaliśmy się na propozycję Kuby - właściciela hotelu. Za 25 gel od osoby otrzymaliśmy samochód i kierowcę, który zawiózł nas do kilku zabytkowych miejsc.

Monastyr Dzwari (Krzyża Świętego) góruje nad okolicą dawnej stolicy Mcchety. Nazwa monastyru pochodzi od Krzyża, który na tym wzgórzu został postawiony już w III w. Kościół powstał tu trzy wieki później. Jest uznawany za jeden z najstarszych kościół, które przetrwały w niezmienionej postaci. Zbudowany w stylu gruzińskim, na planie przedłużonego krzyża, ze ściennymi zdobieniami - reliefami, pozwala przenieść się na chwilę w dawne czasy.

Akurat trafiliśmy na ślub w obrządku prawosławnym. Uroczystość wydawała się bardzo podniosła i bogata w szczegóły.

Mccheta, dawna stolica, to jedno z najbardziej komercyjnych miejsc jakie widzieliśmy w Gruzji. Pewnie dzięki temu miasteczko jest bardzo zadbane i dopieszczone. Centrum miasta stanowi plac z piękną katedrą Sweti Cchoweli. Można w niej znaleźć groby władców Wachtanga Gorgasalego oraz Herakliusza II.

Kolejnym punktem naszej wycieczki był również monastyr, a dokładnie zespół klasztorny Szio Mgwime, w VI wieku zamieszkiwany przez około 2 tysiące mnichów! Monastyr jest piękne usytuowany, nie natrafilismy tam na wielu turystów, w ramach kompleksu można zwiedzać głowy kościół, a także drugi, mniejszy. Można też choć trochę przeglądnąć się życiu mnichów.

Ku zadowoleniu Szymona był to ostatni monastyr jaki zwiedziliśmy tego dnia. Trzy monastyry w ciągu jednego popołudnia to zdecydowanie "enough" ;-) Teraz czas na gruzinska ucztę! Zatrzymaliśmy się w przydrożnej restauracji na trasie do Tbilisi. Kierowca znał miejsce, poza tym było tam mnóstwo Gruzinow, co powinno świadczyć o dobrej jakości jedzenia. Tak też było!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz